Francuz rozmawiał z reporterami tuż po świętowaniu triumfu, zapytano go oczywiście o plany na przyszłość. – Zostaję w Paris Saint-Germain. Podążam własną drogą, wciąż jestem na początku mojej kariery – stwierdził napastnik. – Dziś grałem jak zawsze. Strzelić gola w finale to zawsze coś wyjątkowego. Sporo pracowałem, aby dojść do takich momentów jak ten – wyznał. – To jednak nie koniec. Trzeba iść naprzód. Moje ambicje wybiegają w przyszłość – dodał.
– Aby zwyciężać, trzeba wierzyć. Nie liczą się same umiejętności, lecz także wiedza, że się je posiada. To podstawa – zauważył Mbappe. – Od początku wierzyliśmy w triumf, ale gdybyśmy o tym powiedzieli, wzięto by nas za szaleńców – wyjawił.
Mbappe wyróżniał się sporą pewnością siebie na murawie, mimo że nie ukończył jeszcze dwudziestego roku życia. Dzięki bramce zdobytej przeciwko Chorwacji stał się drugim nastolatkiem w historii, któremu udało się tego dokonać w finale mistrzostw świata. – Gra w reprezentacji wywiera na tobie sporą presję, jeśli jednak jesteś pewny siebie i otaczają cię świetni partnerzy, możesz osiągnąć takie rzeczy jak my – wytłumaczył zawodnik PSG.
