– Nigdy nie widziałem mistrzostw na tak wyrównanym poziomie – mówił w wywiadzie dla dziennika "L’Equipe". Zdaniem Deschampsa jest to efektem przygotowania fizycznego oraz taktycznego wszystkich uczestników. – Teoretycznie najsłabsze drużyny okazały się maksymalnie przygotowane pod względem wytrzymałościowym. Ich systemy obrony potrafiły pokrzyżować plany największym piłkarskim potęgom.
W tym zjawisku francuski szkoleniowiec upatruje przyczyny klęski potencjalnych faworytów: Niemciec, Hiszpanii czy Argentyny. – Praktycznie wszystkie drużyny, które grają długo utrzymując się przy piłce, zostały ukarane szybkimi kontratakami. Taki jest futbol. Jeśli potrafisz się bronić w każdym meczu pojawią się dwie lub trzy okazje, by zdobyć bramkę.
Według selekcjonera mistrzów świata nie był to najbardziej widowiskowy mundial. Nie oznacza to jednak, iż nie stał on na wysokim poziomie. – Nie nazwałbym tego mundialu pięknym. Był jednak pełen goli i niesamowitych zwrotów akcji. Pod względem przygotowania fizycznego i intensywności gry stanowił ogromne wyzwanie.
Deschamps przyznał, że przełomowym momentem na drodze do mistrzostwa było pokonanie Argentyny. – Ten mecz stanowił zapalnik. Pokonaliśmy wielką drużynę, która ma w składzie Leo Messiego. Apetyt na zwycięstwa rósł wraz z czasem. W końcu dotarliśmy na sam szczyt – zakończył Francuz.